CHCEMY MEDIOWAĆ I NEGOCJOWAĆ
W dniach 28-29 V 2013 grupa 42 Nauczycieli, członków „Solidarności”, uczestniczyła w szkoleniu pod nazwą Mediacje i negocjacje, które odbywało się w Zwierzyńcu i było prowadzone przez trenerów-mediatorów z Gdańska, Marzenę Korzeniewską i Artura Górskiego.
Tematyka szkolenia wynikała bezpośrednio z problemów, z jakimi spotykają się nauczyciele, nie tylko związkowcy, szczególnie w gorących dla nich wiosennych miesiącach, gdy ważą się losy zagrożonych etatów, pojawiają się próby narzucenia niekorzystnych rozwiązań pracowniczych czy też wprowadzane są nieroztropnie reformatorskie zmiany oświatowe. W każdej z tych sytuacji wystąpić może konflikt, który nie będzie służył ani dobru zaangażowanych w niego stron, ani dobru szkoły czy instytucji. Związkowcy to pracownicy szczególnie odpowiedzialni za swoje miejsca pracy, dlatego też poszukują takich metod rozwiązywania sporu, by zakończył się on korzystnie dla wszystkich stron i reprezentowanych przez nie instytucji i zakładów pracy.
Wszyscy uczestnicy szkolenia przybyli na nie z takim intuicyjnym nastawieniem, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach możliwe jest wypracowanie porozumienia służącego dobru ogółu. W trakcie zajęć przedszkoleniowe założenia zostały teoretycznie i praktycznie potwierdzone. Oczywiście, warunkiem sukcesu będzie zachowanie procedur mediacyjnych i negocjacyjnych.
Posługiwanie się nimi w połączeniu z bezstronnością mediatora i przy zachowaniu poufności i szacunku stworzy warunki do rozwiązania konfliktu. Pierwszy dzień szkolenia upłynął na zapoznawaniu się właśnie z naukowymi i teoretycznymi podstawami mediacji i negocjacji.
Dzień następny przyniósł praktykę w postaci symulowanej mediacji między dwoma grupami jednej organizacji związkowej. W rolach „stron” wystąpili uczestnicy szkolenia, natomiast rola mediatorów należała do trenerów demonstrujących właściwe zachowania osób podejmujących się profesjonalnej mediacji. „Prowadzący spór” bez problemu weszli w swoje role i po wysłuchaniu „monologu mediatora” (określenie zasad, warunków i reguł spotkania) zaczęli przedstawiać swoje racje, początkowo na spotkaniach indywidualnych, by wyciszyć emocje, zdefiniować istotę konfliktu i zwerbalizować oczekiwania i rozwiązania, później podczas wspólnej sesji. Po każdej sesji każdy uczestnik mógł wypowiedzieć się na temat zaobserwowanych scen.
Sesje uzmysłowiły wszystkim, jak silne emocje działają na każdą osobę zaangażowaną w konflikt, dlatego nie można pomijać żadnego etapu pracy: wspólne spotkanie nie ma sensu, dopóki każda z grup w atmosferze poufności nie uzyska szansy „wygadania się”- wtedy ujawniają się najsilniejsze negatywne uczucia wobec drugiej strony, traktowanej jak przeciwnik. Dopiero z czasem ustępują one miejsca innym, konsyliacyjnym zachowaniom manifestowanym szukaniem rozwiązań. Tak przygotowani uczestnicy sporu mogą spotkać się, by wspólnie przedyskutować zaproponowane rozwiązania i zweryfikować trafność swoich spostrzeżeń. Ważne, aby rozwiązania wypływały od samych stron konfliktu i by strony kierowały się dobrą wolą.
Trenerzy wciąż podkreślali zalety tak wypracowanych rozwiązań sporu, nie tylko w sprawach pracowniczych, ale też rodzinnych i szkolnych (w relacjach rówieśniczych). Nauczyciel może również występować w roli mediatora. Całe szkolenie dzięki zaangażowaniu prowadzących trenerów, logicznemu i spójnemu programowi przygotowało wszystkich do uczestnictwa w mediacjach i negocjacjach w każdej roli: strony sporu i mediatora. Oczywiście, był to tylko wstęp, gdyż prowadzenie mediacji wymaga wielu umiejętności interpersonalnych, lecz rzeszowscy nauczyciele zawsze będą mieć dobrą wolę, by rozwiązać spór. Niestety, nie ma mechanizmów, które wymuszałyby mediację w trudnych sprawach, dlatego pozostaje mieć nadzieję, że gotowość porozumienia nie zderzy się np. z autokratyzmem i źle rozumianym autorytetem władzy.
Szkolenie okazało się dobrą okazją do poznania historii Roztocza i Zamojszczyzny. Ze szczególnym pietyzmem omówione zostały kwestie związane z II wojną światową: tragedią dzieci Zamojszczyzny i Polaków wysiedlanych ze swoich domów, które oddawano Niemcom (ciekawe, ilu kolonistów niemieckich z Zamojszczyzny z lat 1942, 1943 działa w Związku Wypędzonych, rozgłaszając swoją „krzywdę”, jak Erica Steinbach). Nauczyciele Rzeszowa oddali hołd poległym partyzantom ZWZ-AK i WiN walczącym w obronie ludności cywilnej. Znicze symbolizujące pamięć o ich czynach zapłonęły na mogiłach w Zwierzyńcu (tu grób mjr Edwarda Markiewicza „Kaliny”) i w Osuchach (największy cmentarz partyzancki w Polsce- tu Niemcy rozbili otoczone w Puszczy Solskiej oddziały AK w ramach akcji Wicher II, tragedia rozegrała się w czerwcu 1944 roku, a apogeum bitwy przypada na dzień 25 czerwca, kiedy to partyzanci pod dowództwem por. Konrada Bartoszewskiego „Wira” podjęli próbę przebicia się przez niemiecki pierścień okrążenia). Uczestnicy szkolenia poznali też dokonania Róży Zamojskiej i Marcina „Lelewela” Borelowskiego oraz dzieje Ordynacji Zamojskiej i samego Zwierzyńca z jego zabytkami.
Na zakończenie trzeba podkreślić radosną atmosferę integracji, tak że z bajkową satysfakcją mógłbym napisać: „I ja tam byłem, miód i wino piłem”. To zasługa wszystkich uczestników współtworzących klimat dwudniowego spotkania oraz osobowości i rzetelności trenerów, którzy opracowali program tak potrzebnego szkolenia. Całość w organizacyjne karby ujęła przewodnicząca MK NSZZ „Solidarność” OiW w Rzeszowie Bogusława Buda, inicjator i pomysłodawca tematu spotkania. Dodać należy, że dzięki Jej pracy pojedyncze spotkania szkoleniowe układają się w wewnętrznie spójny i logicznie uporządkowany cykl obejmujący najważniejsze zagadnienia pracy nauczycieli i zwiększający ich kompetencje.
Opracował dr Dariusz Zięba