Zmiany: 15.04.- korekta tekstu.
W porozumieniu z 7 kwietnia br. z Rządem RP, nie ma zgody NSZZ „S” ani na zwiększenie pensum ani na zabranie jakichkolwiek dodatków (a takie nieprawdziwe informacje pojawiały się np. na portalach internetowych), jest podwójna podwyżka od września br. (5 proc. plus 4,6 proc. ) oraz zapewnienie zmiany systemu wynagradzania nauczycieli od stycznia 2020 r. ( powiązanie go ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej – to nasz postulat systemowy dający ustawową gwarancję podwyżek każdego roku). Nie jest to ta propozycja Rządu RP z 5 kwietnia br. na którą nie zgodziły się wszystkie centrale związkowe, w tym oczywiście NSZZ „S”, a mówiąca o podniesieniu wynagrodzenia do 2023 r. ze stopniowym zwiększeniem pensum.
Aby mówić o wynagrodzeniu nauczycieli, należy zacząć od tzw. kwoty bazowej, ustalanej dla nauczycieli corocznie (albo zamrażanej jak było to w latach 2012-2015) w ustawie budżetowej. Od kwoty bazowej naliczane są tzw. średnie wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu. Dlatego tak ważne jest, aby zagwarantować stały wskaźnik, od którego będą naliczane wynagrodzenia nauczycieli (np. od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, które co roku rośnie, a w ostatnim czasie znacznie), aby nie było potrzeby corocznego ubiegania się o wzrost kwoty bazowej i uzależnienia tego wzrostu od woli rządzących).
Ustawowy zwrot z Karty Nauczyciela tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli jest bardzo mylący. Jest to ustawowo zagwarantowane maksymalne wynagrodzenie na poszczególnych stopniach awansu nauczycieli, które w razie jego nieosiągania w danej jednostce samorządu terytorialnego ( licząc średnio na wszystkich np. nauczycieli stażystów) musi być wypłacane w postaci jednorazowych dodatków uzupełniających. Samorządy starają się tej tzw. średniej nie przekraczać. Jeśli przekroczą to dokładają z własnych środków finansowych