Oświatowa “Solidarność” chce zaapelować do rządu, by nauczyciele którzy w czasie epidemii pracują bezpośrednio z uczniami w szkołach i przedszkolach otrzymali specjalny dodatek do pensji, “w celu zmotywowania ich do służby w trudnej sytuacji tak, jak dzieje się to w innych branżach”.
Pomysł wyszedł z małopolskiego oddziału nauczycielskiej “Solidarności”. - Nauczyciele, zwłaszcza w przedszkolach i młodszych klasach szkół podstawowych, spełniają teraz bardzo ważną rolę, nie tylko edukacyjną. Pracują w naprawdę trudnych warunkach, są o wiele bardziej narażeni na zakażenie niż inne zawody dlatego ich praca powinna zostać doceniona również finansowo - mówi Agata Łyko, przewodnicząca małopolskiej “Solidarności”.
O jakich kwotach myślą związkowcy. - Mówimy o zdrowiu i życiu ludzkim, dlatego nie chce rzucać konkretnych kwot, byłoby to niezręczne, gdybym próbowała to wyceniać - mówi Agata Łyko.
Związkowcy chcą przedstawić swoją propozycję w ministerstwie edukacji. - Przygotowujemy też opracowanie prawne, które pozwoli nauczycielom przebywającym na kwarantannie na otrzymywanie 100-procentowego wynagrodzenia - dodaje Agata Łyko.
Obecnie nauczyciel na kwarantannie może liczyć jedynie na zasiłek w wysokości 80 proc. swojego wynagrodzenia.
Informacja ze strony: